Kolejny wpis po raz kolejny będzie zdominowany przez włoską produkcję.
Taki zbieg okoliczności 🙂
Pierwszy to Maserati GranTurismo w rzadkim odcieniu błękitu i efektem metaliku.
Przyjechał do mnie aż z Grecji. „Troszkę” czasu upłynęło aż udało mi się znaleźć egzemplarz w akceptowalnym stanie.
Ten jest w mojej ocenie tak na 9/10. Posiada dwa bardzo małe ubytki lakieru z przodu i tyłu.
Nie było by to takie widoczne gdyby nie… czerwony lakier wychodzący spod niebieskiego 🙂
Tak! Moje GranTurismo wcześniej było czerwone 🙂 ale Chińczycy chyba mieli go już dość i puścili ponownie na lakiernię.
Tylko i wyłącznie z ciekawości i ale też dla uzupełnienia kolekcji kupiłem Alfę Romeo Giulietta w kolorze białym.
Od pierwszej Giulietty którą mam od 25.05.2011 różni się… uboższym wyposażeniem,
a mianowicie na drzwiach brak jest malowania obramówek w kolorze czarnym.
Wygląda to nieco łyso ale przede wszystkim mało interesująca.
Nie mam pojęcia, czy można sobie taką wersję zamówić w salonach Alfy ale na necie takiej nie spotkałem, więc uznaję to za niezłą lipę…
i dla porównania dwie „wersje” Gulietty
Ferrari California T (open top)
seria RACE&PALY
Bardzo ładne samochody w równie interesujących kolorach.
No może nie dla miłośników marki z Maranello, którzy uznają stamtąd samochody tylko w kolorze czerwonym 😉
Jedno do czego muszę się przyczepić to lusterka! No jak jasna … sknocili je na całej linii!
I nie chodzi mi o to, że w Bburago upraszczają ten jak że ważny detal, ale dlatego że jest to Ferrari,
a po drugie w poprzedniej Californii „kikuty” lusterek były bardziej do przyjęcia choć wtedy też do końca lusterek nie przypominały 🙂
Żeby nie było, względem poprzedniczki jest też jedna rzecz wykonana lepiej.
Są to tylne światła, które nie są już metalowym odlewem zintegrowanym z nadwoziem ale plastikowe czerwone detale 😀
A na koniec przysłowiowa wisienka na torcie, którą dzisiaj będzie żółte BMW X5 SAMU
Celowo podkreśliłem jej kolor, ponieważ wersję w biały nadwoziu opisywałem ją już ponad rok temu
Oczywiście zapraszam do jego przeczytania i np. dowiedzenie się o to jest to SAMU 😉
http://kolekcjoner-bburago.blog.onet.pl/2016/11/27/bmw-x5-samu-inne/
Dodam, że ta dzisiejsza rożni się kilkoma detalami, a najważniejszy to że prawdziwe jeżdżą po drogach Francji 🙂
W tym miejscu do Kuby kieruję WIELKIE PODZIĘKOWANIA! Dzięki Kubs!! 🙂
~Przemek
29 Gru 2017Cześć! Fajnie,że zaprezentowałeś jeszcze następne nowości. Dobrze wiedzieć,że istnieje kolejna wersja Alfy
(bez ramek). Na pewno będę jej szukać za Twoim przykładem. Ferrari California – tego bordowego spotkałem na Sardynii, w miasteczku Castelsardo, w chińskim sklepie. Ponieważ na zwiedzanie miałem mało czasu, uznałem,że zajrzę tam na koniec. Niestety, wracałem w pośpiechu inną drogą i już nie trafiłem. Szkoda! Fajnie prezentuje się Bmw w wersji S.A.M.U. przez kolor żółty wyróżnia się z całej kolekcji. Pozdrawiam Przemek
~Michał
29 Gru 2017Jeszcze przed końcem roku zaprezentuję 2 modele i zrobię podsumowanie 2017.
Alfę niedoróbkę-Giuliettę można spotkać w sklepach PEPCO.
Ja tam kupiłem swoją.
Californie i BMW niestety tylko na ebayu 🙁