W poniedziałek wybrałem się w poszukiwaniu Bburago do naszych południowych sąsiadów – Czechów.
Dzień wcześniej przygotowałem sobie listę sklepów w Ostrawie, w których to rzekomo są produkty Bburago.
Mimo, że już tam kilka razy byłem przygotowałem sobie wydrukowaną uproszczoną mapę z adresami i GPS.
Pierwszy sklep Svet Modelu trochę mnie rozczarował bo Bburago jak na lekarstwo i nic szczególnego.
Ale za to innych firm i modeli do wyboru do koloru!!! Wszystkie skale i nic tylko w totolotka wygrać i tam jechać!
Dla zainteresowanych podaję stronę http://www.svet-modelu.cz/
W kolejnych sklepach nie było z Bburago lepiej.
Tesco, sklep z zabawkami w pasażu, Lidl, sklep z zabawkami w centrum – zero, po prostu porażka!
Kolejne Tesco – nic, ale za to sklep z zabawkami DRACIK – już lepiej.
Udało mi się w nim kupić żółtą Alfę MiTo! Pomyślałem, że przynajmniej nie wrócę z pustymi rękoma!
Radość nie trwała zbyt długo.
Duże nadzieje pokładałem w sklepie z zabawkami BAMBLE (na necie pisali że mają dużo Bb) więc pomimo tego że sklep leży na samym końcu miasta jadę do niego.
Powiem tak, no nie tak, żeby nic nie było, ale d… mi nie urwało. W 1:43 – był jeden model Ferrari z serii Light&Sound 🙁
Wracając od niechcenia wszedłem do marketu GLOBUS. Tak, tam ku mojemu zaskoczeniu było w czym wybierać.
Tyle tylko, że poza Ford’em SVT F150 w kolorze czarnym nic więcej dla siebie nie znalazłem.
Ostatnim „przystankiem” był sklep z zabawkami POMPO w wielkim centrum handlowym Nova Karolina – te dwie ostatnie nazwy podaję celowo, żebyście tam nie wchodzili.
Bburago tam nie znajdziecie, mimo, że w internecie podają, że mają. Po prostu szkoda czasu.
I tak po spędzeniu kilku godzin w Ostrawie i przejechaniu prawie 200 km stwierdzam, że nie szybko się tam znowu wybiorę, i że w Czechach taka sama nędza z Bburago 1:43 jak i u nas.