Ferrari z Shella

Tytuł postu może i banalny, ale samochody stanowczo takie nie będą.

Kolejne modele Ferrari, które pokonały tysiące kilometrów żeby znaleźć się w mojej kolekcji!

Pierwszy to F8 Tributo w żółtym kolorze.

Dzięki Kubie i Pani Ruza (RPA 🇿🇦), przybył do mnie z RPA i pokonał około 9.300 km (oczywiście nie licząc 11.900 km z Hong Kongu do RPA)

W zasadzie to model jest identyczny z ogólnodostępnym czerwonym F8.

Różnią się miedzy sobą bocznymi wlotami powietrza – w czerwonym są czarne,

i tylnym detalem, który w czerwonym jest srebrny, a w żółtym jest czerwony. Proste nie!

Dodatkowo na żółtym F8 na spoilerze widoczne jest czerwone światło stopu.

Model dostaje ode mnie ocenę 10/10

Zgodność skali: 99,2%

Drugie dzisiejsze Ferrari to 156.

Tak, 156 najpierw była Ferrari, a dopiero dużo, dużo później Alfą Romeo.

Brała udział w wyścigach F1 w latach 1961-1964,

a mistrzostwa konstruktorów dla Ferrari zdobyła w roku 1961 i 1964.

W 1961 roku Phill Hill został mistrzem F1.

Ten również pokonał dość sporo km a konkretnie 10.000 (i tu nie licząc ponad 14 tyś. km z Hong Kongu do Mexico)

Trafił do mnie dzięki Piotrkowi i Panu Gustavo (Meksyk 🇲🇽) i oczywiście raz jeszcze dziękuję 🙂

Model bardzo interesujący z ciekawym detalem siatki nad silnikiem w tylnej części nadwozia.

Nie może być inaczej i dostaje 10/10

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Przez jakiś czas strona nie była dostępna (nieprzedłużona domena?), ale fajnie, że wróciła i znowu wrzucasz aktualizacje. Modele jak zwykle bardzo fajne.

    1. Tak, dokładnie to się stało. Ważność utraciła akurat wtedy, kiedy byłem na urlopie, a faktura do opłacenia była na mailu służbowym którego domena skończyła się w tym samym czasie

Dodaj komentarz

Close Menu