… czyli te, które uzupełniły moją kolekcję podczas urlopowych wojaży.
Pierwszy to Dodge Charger RT w kolorze bordo metalik.
Już od pewnego czasu chciałem go kupić i śledziłem go na portalach aukcyjnych.
Tym większą radością ale zarazem niespodzianką było dla mnie spotkanie go w jednym ze sklepów w chorwackiej Puli.
Nigdy wcześniej nie widziałem modeli Bburago w Chorwacji, a byłem tam już trzeci raz.
Z tym większą przyjemnością pojadę tam nawet w przyszłym roku 😉
Kolejnym, tyle że ze stajni Mini Mondo jest Fiat 500 w barwach klubu z Turynu.
Co może być bardziej włoskiego i pasującego do Fiata 🙂
Niestety jest to jedyny samochód jaki udało mi się kupić będąc we Włoszech.
I owszem na Bburago też się natknąłem, ale na nic, czego bym szukał.
Trzecim i ostatnim urlopowym nabytkiem jest Ferrari F2012 z nr 6 od Felipe Massy.
Po długich poszukiwaniach bolid udało mi się kupić we wiedeńskim Toy’s R us.
Tym samym do kolekcji Ferrari Scuderia brakuje mi już tylko zeszłorocznego bolidu Fernando Alonso z nr 14