Porsche Taycan & Porsche 911 RSR

Ekologia i „nowy porządek świata” co rusz zmusza nas do zmiany poglądów

Jeszcze kilka lat temu kpiono z przejścia z samochodów spalinowych na elektryczne.

Obecna tendencja jest taka, że jak nie masz w ofercie samochodu hybrydowego lub w pełni elektrycznego jesteś zacofany i bliski jest Twój koniec.

Nie powiem, że ja jako fan spalinowej motoryzacji, silników V8 a przede wszystkim rzędowych szóstek cieszyłbym się z takiego faktu.

Póki będzie można chcę się cieszyć warkotem spalinowego silnika.

Elektyfikacja motoryzacji przyniesie jeszcze jeden negatywny skutek.

Wysokie ceny samochodów i ich „paliwa”

Prąd przynajmniej u nas w Polsce do tanich nie należy. Mamy droższy niż bogatsze kraje jak np. Niemcy.

A będzie jeszcze drożej…

Ale do rzeczy!

Bburago wypuściło pierwszego elektryka nie licząc Tesli 3, która to była dostępna tylko w USA dla kupujących ich samochód.

Porsche Taycan, bo o nim mowa we mnie nie wzbudza jakiś większych emocji.

Po pierwsze dla mnie prawdziwe Porsche to tylko 911 i oczywiście spalinowy bokser.

Po drugie cztero- i więcej drzwiowych Porsche już jest na tyle dużo, że nie ma się czym podniecać.

OK, powiecie, że nie jechałem nim i nie miałem okazji poczuć jak przyśpiesza z 0-100 km/h w ciągu 2,8 sekundy to nie znam życia.

Tak, nie jechałem i jakoś mi tego nie brakuje i mnie do tego nie ciągnie.

Można powiedzieć, że samochód średnio mi się podoba. Od taki kolejny, pełny elektryk.

Niemniej jednak bardzo się cieszę, że Porsche je ma, bo to świadczy o tym, że marka idzie do przodu i nie zostaje w tyle za np taką Teslą.

Sam model wykonany jest bardzo czysto i ładnie.

Oczywiste są tu pewne (bburagowe) uproszczenie, ale nie jest to Minichamps za 50-70 euro więc nie wygłupiajmy się.

Co mi się w nim podoba? Na pewno kolor, oczywiście zielony jest ładniejszy niż niebieski. Oba metalizowane!

Jakoś wykonania nie pozostawia wiele do życzenia.

A co mi się w nim nie podoba? Podpis na podwoziu 1:46. Oczywiście mniej chodzi o sam podpis, a bardziej o nie trzymanie się skali 1:43.

Jestem ciekaw czy ze względu na dodatkowy ruchomy klips w podwoziu do przyczepiania do podstawki, może to oznaczać, że Bburago planuje wypuścić jeszcze jakąś inną wersję?

Jedno na koniec mogę powiedzieć. Taycan jako model podoba mi się bardziej niż prawdziwy samochód 😀

Moja ocena to 10/10

Ciekawostką jest w pudełku plastikowa podkładka pod model…

Kolejną nowością Bburago z Zuffenhausen jest rasowe 911 RSR.

Oczywiście w pełni spalinowe!

Jest to model oparty na VII generacji 911 tj wersji 991 produkowany w latach 2011-2019.

Dla niezorientowanych podam tylko że RSR startowało w 24-godzinnych wyścigach Le Mans i odnosiło tam naprawdę spore sukcesy.

Jako że nie jest to moja dyscyplina, więcej nie będę się na ten temat rozpisywał.

Wszyscy wiedzą, że zdecydowanie więcej mogę powiedzieć o F1 🙂

Tzn ja chce, ale nie każdy chce tego słuchać…

RSR by Bburago z serii RACE to baaaardzo ładny model!

Na pochwałę zasługują gumowe opony z nadrukiem Michalin, ledowe reflektory, malowanie nadwozia,

kubełkowe fotele i duże solidne boczne lusterka, co w Bburago wcale nie jest takie oczywiste.

Minusem, i to takim jak z Warszawy do Sosnowca, są tylne światła.

Ludzie z May Cheong! Jak mogliście to tak spie… zepsuć znaczy się?

Nie wybaczę Wam tego nigdy. Tzn jak poprawicie to wybaczę.

Innym zdecydowanie mniejszym minusem jest wycieraczka przedniej szyby.

W sumie z dwojga złego, to dobrze, że w ogóle jest, niż jakby jej tam miało nie być.

Moja ocena to 9/10

 

 

 

 

 

 

Ten post ma jeden komentarz

  1. W kwestii aut elektrycznych, patrząc na ofertę innych producentów bliźniaki Porsche Taycan i Audi e-tron GT prezentują się całkiem ciekawie. Natomiast moje ogólne zdanie na temat elektryków jest Ci znane

Dodaj komentarz

Close Menu